Guma też jest z lasu!

Guma też jest z lasu!

Żujemy ją z kilku powodów – chcemy odświeżyć oddech, oczyścić zęby po posiłku lub po prostu cieszyć się przez chwilę ulubionym smakiem. Mowa o gumie do żucia. Dziś jej święto! Czy wiedzieliście, że guma do żucia pochodzi z lasu? A konkretnie z żywicy drzew iglastych. Żuli ją już starożytni Grecy oraz Majowie. Pierwszą współcześnie znaną gumę do żucia pochodziła z żywicy świerka.

Kilka faktów historycznych… W 1848 roku wyprodukował ją amerykański przedsiębiorca John Curtis. Co ciekawe, w pierwszych gumach można było natrafić na igły świerkowe. Ot, taka niemiła niespodzianka dla żujących. Na szczęście dzięki rozwojowi procesu produkcji jakoś gum była coraz lepsza, z czasem zaczęto dodawać do niej również przyjemne smaki i zapachy, poprawiono też jej lepkość. Dzięki temu żując gumę możemy dziś nadmuchować balony.

W 1869 roku gumę do żucia opatentował inny Amerykanin, William Finley Semple – dentysta ze stanu Ohio.Gumę do żucia możemy dziś kupić praktycznie w każdym sklepie. Możemy też spróbować zrobić ją sami. Wystarczy zebrać zaschniętą żywicę (nie klejącą, najlepiej z sosny lub świerku), w ramach dezynfekcji wrzucić do gorącej wody, a gdy wypłynie na powierzchnię będziemy mieli gumę gotową do żucia. Taka guma oczyszcza zęby, zabija szkodliwe bakterie i poprawia ukrwienie naszych dziąseł.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *